Hej! Wczoraj wieczorem leżałam i rozmyślałam o smutnym wydarzeniu, które
zdarzyło się parę godzin wcześniej. Dostałam weny twórczej i wymyśliłam
wierszyk. Oto on :
Że jest źle nie ukrywała,
Do przodu gnała,
Chciała w końcu być szczęśliwa,
Żyć jak optymistka prawdziwa.
Z dnia na dzień lepiej sobie radziła,
Szczęśliwe życie prowadziła,
Bo się z rodzinnego domu wyprowadziła,
A w swoim życiu spokój wprowadziła.
Każdemu radziła,
Ale przez życie nie prowadziła,
Bo każdy swe życie musi przeżyć sam,
By pod koniec móc powiedzieć,
Dzięki bogu wszystko mam !
Jest to mój pierwszy wierszyk. Jak oceniacie ?
ja to nie umiałabym napisać czegoś równie dobrego!
OdpowiedzUsuńfashionable-sophie.blogspot.com